- Kim jesteś, jak się nazywasz?
Jestem młodym, pozytywnym chłopakiem i nazywam się camaro96.
- Tak cię nazwali i urząd to klepnął?
Nie, pytanie było inne. Jak się nazywam (ja siebie).
Poza tym mam to gdzieś, jak mnie nazwał ktoś wyżej postawiony,
jak np. opiekunowie prawni.
Ważne jest to, jak ja się przedstawiam.
- Jakie masz imię w dokumentach?
Jak będziemy współpracować w takiej formie, która wymaga okazania
dokumentów, to się dowiesz.
- Pokażesz swoje zdjęcie?
Proszę bardzo.
- Kiedy masz urodziny?
11 stycznia
- Opowiedz coś o sobie. Może o dzieciństwie.
Urodziłem się 11 stycznia 1996 w okolicach Łodzi i
wychowywałem praktycznie na własną rękę. Chociaż byli ludzie
nazywający siebie "moimi rodzicami", dostawałem od nich
tylko opiekę, prezenty i pomoc w nauce. Zrobili wiele złego
i w wielu kwestiach mnie w najlepszym przypadku zaniedbali,
a w gorszym celowo skrzywdzili, przez co nie uznaję ich za
moją rodzinę i nie trzymam z nimi kontaktu.
Jeśli mowa o moim dzieciństwie, to powspominam tylko te
dobre kwestie:
- miałem komputer w wieku 3 lat i jeśli nie było gier, to i
tak cieszyłem się, że mogę odpalić eksplorator plików i
pochodzić sobie po systemie plików
- wyobraźnia działała, że z dostępnych zabawek układałem
mapy do RPG i historie na podstawie tego, co miałem pod
ręką. Sporo razy po prostu używałem kaset do boomboxa, żeby
z nich stworzyć ściany do danej mapy.
- miałem książki z baśniami, podobały mi się ilustracje w
takim malowniczym stylu i stąd wzięła się miłość do
książek.
- pierwszego dnia szkoły (nie chodziłem do przedszkola)
zorientowałem się, że to będzie scam i chciałem stamtąd
uciec czym prędzej
- jeśli miałem jakieś swoje drobne problemy, jak np. to że
okno miałem od wschodu i słońce nagrzewało mi pokój od
samego rana, to byłem kreatywny i w tym przypadku po prostu
wystawiłem jasne prześcieradło, żeby odbijało promienie
słoneczne zanim dojdą do szyby.
- przede wszystkim starałem się żyć, dbać o siebie i dobre
bawić w swoim stylu (który nie musi się innym podobać, ale
nic na siłę - poza tym ci inni mnie nie interesują)
- miałem mentalność, że można odnieść sukces nawet jeśli
wcześniej sporo mnie czeka, że marzenia się spełniają, jeśli
będę do nich dążył za wszelką cenę.
- Co z tymi planowanymi artykułami i przemyśleniami? Będą w
końcu napisane czy nie?
Cierpliwości, ta strona to nie jest jedyna sprawa, jaką
się w życiu zajmuję i jeśli nad nią pracuję, to w wolnym czasie, a
jego wykorzystuję też na inne sprawy + wolę napisać porządnie i
opublikować gotową wersję niż publikować często, a wpisy miernej
jakości.
No i piszę, kiedy ochota mnie najdzie, a nie żeby się
zmuszać. Wrzucam co chcę i kiedy chcę i polecam ten stan.
;)
- Dlaczego pliki na tej stronie "tak dziwnie jakoś się nazywają"?
Wszystkie pliki oprócz index.html
są w
konwencji 8.3
filename. Po części w ramach nostalgii do systemów,
które nie obsługiwały długich nazw plików, a po części po
to, żebym siebie zmuszał do kreatywności w nazywaniu ich,
aby się zmieścić w limitach.
- Jak zarządasz tą stroną? Jak ją edytujesz i wrzucasz treść?
Nie ma żadnego automatycznego zarządzania
zawartością pokroju WordPressa. Wszystko piszę ręcznie w
HTML'u i wrzucam przez dashboard neocities.
Edytować można w praktycznie dowolnym programie, nawet w
Notatniku. Byle tylko z kodowaniem nie namieszać i będzie
dobrze. Chociaż wprawne oko zauważy, że kod źródłowy mocno
trzyma się tego, żeby dana linia nie przekroczyła długości
~80 znaków - takie formatowanie bardzo się przydaje dla
edytorów działających w linii komend jak Vim.
- Czy strona doczeka się wersji angielskiej?
Nie sądzę, chyba że jakaś podstrona będzie stricte
po angielsku, jak np. transkrypcja audycji całej po
angielsku.
Można spróbować tłumaczyć translatorem, ale jest
tu sporo wzmianek kulturowych i slangu dotyczącego stricte
warunków polskich, że translator może sobie nie poradzić.
- Na końcu tego dokumentu jest kropka w ramach
listy, ale bez treści. O co chodzi?
Łatwiej mi się kopiuje kod źródłowy.
-
Powrót na stronę główną